Britney Spears Hidden Fantasy - dla kobiet
Serie zapachów wydawane przez gwiazdy kina czy znanych artystów to już codzienność. Praktycznie każda popularna osoba posiada swoją linię zapachową. Jeśli w tej branży chce się coś znaczyć i chce się być naprawdę kimś trzeba mieć perfumy sygnowane własnym nazwiskiem. Własna linia zapachowa świadczy nie tylko o popularności danej osoby, ale przede wszystkim o tym, że jest on ważną postacią na rynku, trzeba się z nią liczyć i faktycznie odniosła duży sukces skoro interesują się nią światowe marki. Dlatego też powracająca gwiazda – Britney Spears uznała, że jej własna linia perfum jest doskonałym sposobem na dotarcie do swoich fanów. I tak, w 2009 roku powstał piękny zapach łączący w sobie kwiaty cytrusów, nuty kwiatów takich jak goździk, jaśmin czy lilia. Wszystko to otulone jest ciepłym piżmem, które umacnia słodki i zmysłowy koktajl kwiatowo – owocowy. Podstawową nutą w tym zapachu jest wiśnia, która pięknie komponuje się z egzotycznymi zapachami mandarynki, pomarańczy i grejpfruta. Zatem perfumy Britney Spears Hidden Fantasy to idealne zestawienie egzotyki z bardziej znanymi zapachami, które razem tworzą bardzo intrygujący zestaw.
Każda kobieta, która będzie miała na sobie zapach Britney Spears Hidden Fantasy może zauroczyć i zafascynować praktycznie każdego. Obok takiej kompozycji trudno przejść obojętnie, a osoba nosząca ten wyjatkowy koktajl zapachowy z pewnością nie przejdzie niezauważona. Britney Spears Hidden Fantasy przyciąga uwagę i rozbudza wszystkie zmysły.
Dzięki tak zróżnicowanym aromatom perfumy te doskonale pasują na eleganckie wyjścia, wieczorne spotkania i oficjalne uroczystości. Wbrew pozorom zapach ten nie jest więc przeznaczony wyłącznie dla nastolatek, dla młodych dziewczyn i zagorzałych fanek popowej gwiazdki. Może on być znakiem rozpoznawczym każdej kobiety, która chce przyciągać uwagę i wyróżniać się na tle innych zapachów.
Perfumy produkowane są przez Elizabeth Arden, czyli firm która kojarzona jest z ekskluzywnymi i eleganckimi zapachami.
Komentarze
Brak komentarzy