Armani Aqua di Gio

Włoski mistrz krawiectwa doskonale wie, jakich perfum potrzebują mężczyźni i jakie perfumy uwielbiają ich kobiety. Taka jest właśnie Aqua di Gio.

„Dla mężczyzn wyrafinowanych, lecz obłędnie szarmanckich. Dla mężczyzn pełnych sprzeczności, jak same perfumy. Nuta zapachowa opiera się na ulotnym zapachu paproci zmieszanej z lawendą i słodką mandarynką. Można wyczuć także geranium i aromat liści ananasa, które zostają dopełnione przez uwodzicielską paczulę” – REDTips.

Dolce&Gabbana Light Blue

Prawdopodobnie jeden z najbardziej kultowych, współczesnych zapachów. Powszechnie znany, często podrabiany, ale niezmiennie ceniony.

„Pierwsze nuty to świeżość, lekkość i pogoda perfumeryjnego ducha (spiritus ;)). Musująco cytrusowy, soczyście owocowy akord subtelnie złagodzony miękką, bezpretensjonalną nutą kwiatową fantastycznie współgra ze, stanowiącym zwykle nutę wczesnej bazy, cedrem. I ten jasny, wyraźnie iglasty, szlachetnie czysty cedr w otwarciu zmienia zwyczajnego, przyjemnego swieżaka w zapach z twistem - nie tylko złożony, lecz przede wszystkim złożony z pomysłem” – Sabbath of Senses.

Calvin Klein Reveal

Calvin Klein to jedna z tych marek, która nie zawodzi swoimi kolejnymi zapachami. Nie inaczej jest w przypadku męskiej wersji Revea. Gwarantujemy zadowolenie z zakupu.

„Calvin Klein przedstawił kompozycję naprawdę godną uwagi i miejsca obok damskiego Reveal. Nie jest to woń może jakaś spektakularna, ale cieszy mnie, że marka ta nie podąża utartymi ścieżkami. Z prawdziwą niecierpliwością wyczekiwał będę ich kolejnych premier” – Nez de Luxe.

Loewe 7 Men

Za hiszpańskim domem mody Loewe stoi wiele lat tradycji, jakość i troska o najmniejszy detal. Wartości te charakteryzują również wszystkie kompozycje zapachowe marki. Idealny wybór dla indywidualistów.

„Zapach nie jest krzykliwy, ale ma bardzo konkretny charakter, bez zbędnych ozdobników. Wydaje mi się męski poprzez pewną szorstkość i brak miękkości. Zmienia się nie skórze całkiem wyraźnie i trwa na niej wiele godzin, pachnąc raczej przy skórze, bez mocnej ekspozycji. Woń jest przy tym z pewnością intrygująca i zdecydowanie nie-mainstreamowa” – Perfumowy Blog.

Yves Saint Laurent L’Homme Intense

Ostatni, ale nie najgorszy. Wręcz przeciwnie - typ redakcji. Męski, magnetyczny i uzależniający. Według niektórych odpowiedni również dla kobiet. Czyż nie jest to prezent idealny?

„Mimo, że męski (chociaż tego podziału na damskie i męskie nie zrozumiem nigdy) i sklasyfikowany jako mocny, drzewny w rzeczywistości jest lub może być unisexem w którym rozbrzmiewa przepiękna, gorąca, soczysta pomarańcza. Już sam kolor w buteleczce rodzi skojarzenia z czymś mglistym, ciężkim, seksownym, pociągającym, taka ciągnąca się, roztopiona żywica. Najbardziej odpowiednim słowo obrazujące połączenie zapachu i koloru to mętność, ale w pięknym rozumieniu tego słowa - magnetyzm, uzależnienie” – Agata ma nosa.