Laura Biagiotti "Roma Uomo" - Zapach Wiecznego Miasta
To był jeden z pierwszych „lepszych” perfum z jakim się zetknąłem. Ciekawe, bo Laura do najbardziej popularnych nie należy, a jednak się spotkaliśmy. Od tamtego czasu jest „moim” zapachem na eleganckie, wieczorne wyjścia – do teatru, opery wszędzie tam, gdzie dobrze jest dobrze i pięknie pachnieć.
Podobno projektantka tej woni chciała oddać za jej zasłoną hołd Wiecznemu Miastu – tętniącemu energią, klimatem i historią. Jakkolwiek surrealistycznie by to nie brzmiało coś w tym jest, gdyż zapach jest bardzo ciepły, kojący a równocześnie czuć w nim wieczorne życie i jakąś nutkę bardzo subtelnej tajemnicy.
A jak pachnie Rzym?
Na początku interesująco, elegancko i bardzo zachęcająco – otwarcie lekko mnie zaskoczyło jest tu trochę słodyczy mandarynki ale i czegoś poważnego dzięki bazylii i liściowi laurowemu. Ciekawie i ładnie. Następnie dochodzi to co szczególnie lubię, czyli mech dębowym, a także geranium. W sercu woń pokazuje już swoje pełne oblicze jest piękne i czarujące, aczkolwiek dopiero po przejściu do ostatniej nuty można poczuć całość tej pociągającej konstrukcji, czyli ciepło wanilii, piżmo, ambrę i drzewa. To co niejako rzuciło mi się w nos - określam słowem „paski”. Trudno to sprecyzować, ale dla mnie ta woda jest jakby poprzecinana takimi pięknymi i bardzo wyszukanymi paskami zapachu. Subiektywne odczucie, bo początkowo mnie to lekko drażniło, a później… później stało się częścią treści, tego co decyduje o odbiorze woni.
Całościowo jest bardzo intymnie, równocześnie elegancko – zapach bardzo oddziaływuje na kobiety – piżmo i wanilia robią swoje i mamy efekt afrodyzjaku.
Roma jest trwała, aczkolwiek nie nachalna. Jest wyczuwalna, ale nie ogoniasta. To zapach elegancki nie jest jego celem narzucać się otoczeniu, ale oddziaływać na nie. Nie jest najtańsza, ale na pewno warto zainwestować. Na piękny, elegancki wieczór, najlepiej chłodny – trudno o lepszy wybór.
Zdecydowanie warto!
Nuty:
Głowa: mandarynka, grejpfrut, bazylia, liść laurowy.
Serce: geranium i mech dębowy.
Baza: cedr, drewno sandałowe, wanilia, piżmo, ambra, drewno massoia.
Komentarze
Brak komentarzy