Christian Dior Eau Sauvage - zapach indywidualisty, ceniącego klasykę
Christian Dior najpierw obdarował panie wyrafinowanym zapachem. Jego pierwsze perfumy dla kobiet nosiły symboliczną nazwę Miss Dior. Były to wczesne lata pięćdziesiąte, gdy nazwisko projektanta zaczynało dopiero lśnić na firmamencie gwiazd mody.
„Moje suknie to marzenia, które przybierają postać na kobiecym ciele” - mawiał wielki projektant. I dopiął swego, a zapachy, które podarował paniom dopełniały dzieła urzeczywistnienia marzeń. O panach Dior nie zapominał, choć traktował ich jak tło. Pan, towarzyszący modnej pani w stylu Diora musiał być również wyjątkowy. I choć imperium ma innego dyktatora, to styl Christiana Diora trwa niezmiennie na szczycie powodzenia.
Zapach Eau Sauvage dla panów stworzony został w roku 1966, jako pierwszy z męskiej linii. Wykorzystano w nim po raz pierwszy nuty kwiatowe, nie używane w zapachach męskich. Kwiaty nieodłącznie kojarzyły się z kobiecością. Tymczasem Dior skomponował swój Eau Sauvage z aromatu jaśminu, róży, goździka, irysa, dodał nuty cytrusowe, a całość podał na bazie mchu i piżma. W efekcie stworzył coś niezwykle oryginalnego, zupełnie ponadczasowego.
Zapach jest piękny. Wbrew pozorom mężczyzna owiany nim nie jest ani trochę zniewieściały, a wręcz przeciwnie. To mężczyzna pełen indywidualnego charakteru, bardzo męski, taką klasyką męską, pewny siebie i swoich decyzji.
Polecam panom dojrzałym, ceniącym dobry gust i pewien poziom życia. Zapach bardzo ładnie przylega do skóry, początkowe nuty cytrusowe szybko ustępują miejsca nieco ziołowo – kwiatowym aromatom. Oryginalność i niebanalność od ponad 40 lat.
Komentarze
Brak komentarzy