Bvlgari Aqua Marine - dla mężczyzn kochających wodę

Rześki powiew morskiej bryzy, słoneczna plaża, słona woda, wzburzony ocean – te wszystkie myśli pojawiają się w głowie po pierwszym zetknięciu się z perfumami Bvlgari Aqua Marine. Już sam flakon przywodzi na myśl kroplę wody zaczerpniętą ze wzburzonego morza. Twórcą zapachu jest Jacques Cavallier, który kontynuował swoje wcześniejsze perfumy Aqua Pour Home, dodając do nich naturalną świeżość i siłę oceanu, znajdującą się w trawie morskiej Posidonia Oceanica. Chciał on zawrzeć w jednej butelce czystość wody i jej nieskończoną przestrzeń. Zapach został przedstawiony na początku 2008 roku. Orzeźwiająco świeży, a do tego bardzo seksowny. W letnie, upalne dni jest idealnym wykończeniem ubioru, dzięki któremu mamy poczucie świeżości porównywalne do powiewu oceanicznej bryzy. Został stworzony dla mężczyzn zdecydowanych, dynamicznych, nie bojących się ryzyka, lubiących stawiać czoła przeciwnościom. Ekstremalna świeżość owoców i siła oceanu rozprzestrzeni się już po pierwszym psiknięciu. W nutach głowy znajdujemy akcenty neroli i grejpfruta, które wyraźnie można odróżnić i długo utrzymują się na skórze. W nutach serca znajduje się cała kwintesencja zapachu, czyli nuty trawy morskiej Posidonia Oceanica i soku roślinnego. Całość ta oparta na podstawie z białych cedrów. Jest to zapach bardzo świeży, elegancki i męski. Idealnie nadaje się na dzień oraz upalne dni, jednak polecam również używanie go podczas nocnych wypadów, gdyż trwa naprawdę długo, ciągle tak samo intensywnie. Choć ideą był lekki powiew bryzy oceanu, ten zapach nie gaśnie. Ekstrakty zawarte w nim błyszczą na przemian, uwalniają się i trwają aż do 17 godzin. To jedne z tych subtelnych perfum, których możesz użyć wychodząc z przyjaciółmi na lunch, oraz na formalną wieczorną kolację. Zapach przeznaczony głównie dla osób żyjących z dużą prędkością, uwielbiających smak zwycięstwa. Opakowanie Aqua Marine jest jasne i przejrzyste, a w środku pełne niesamowitych zapachów.