Kenzo Amour - ekscytująca podróż do kraju kwitnącej wiśni
Kenzo Amour to hit roku 2006. Od razu podbił serca pań na całym świecie. I nie wiadomo, czy oczarował je aromat kwiatu wiśni, kształt buteleczki, jej kolor w zależności od wybranej pojemności, czy pewna nuta poezji zamknięta w każdym ze smukłych flakonów.
Amour znaczy miłość, zakochanie, silne uczucia. Jest to więc podróż w głąb siebie, spokojna, wyciszona w stylu wschodnich klimatów, a jednocześnie dająca poczucie pewności, uspokojenia, poczucia własnej wartości jako kobieta. To piękna podróż, pełna emocji.
Zapach skomponowano z bardzo ciekawych aromatów, tętniących atmosferą wschodu. Kwiat wiśni, Kwiat Frangipani, pąk Camelii, kadzidło, drzewo Tanaka, ryż i zmysłowa wanilia. Takie połączenie pozwoliło stworzyć wielowymiarowość perfumy. To nie jest tylko pudrowo – waniliowa chmurka, to oddech orientu ze swoją tajemnicą.
Zapach dobrze i długo trzyma się na skórze. Spryskane nim ubranie bardzo długo utrzymuje zapach, nawet po kilku dniach można go wyczuć.
Jest tak charakterystyczny, że zwraca uwagę otoczenia. Ubrana w ten zapach kobieta na pewno zostanie dostrzeżona. Kobiety twierdzą, że jest on idealny na jesienno – zimowe dni. Latem może wydawać się za ciężki, za słodki, podobno przyciąga do siebie motyle i... pszczoły. W pochmurne dni jesieni dodaje optymizmu, ociepla myśli, sprawia, że ma się ochotę zanurzyć w tej Kenzowej Miłości.
Kobieta czuje się w tym zapachu elegancko, spokojnie, pewnie i... bezpiecznie, jak w ramionach Mężczyzny.
Testery, dostępne w perfumeriach nieco odbiegają od właściwego zapachu, który dopiero stapiając się ze skórą pokazuje swoją twarz
Komentarze
Brak komentarzy