Gucci Envy Me - dać się ponieść zmysłom
W prostym flakonie, przypominającym z wyglądu prostokąt wieżowca Gucci zamknął sekret uwodzenia. Bardzo zmysłowy, mega kobiecy zapach, działa na płeć przeciwną jak wabik.
By kusić kobieta musi być kobieca, a więc z różem jej do twarzy, a tym zapachu wydaje się być taka delikatnie różowa, pudrowa, bardzo kwiatowa. W składzie zapachu róż dominuje. Mamy tu więc różowe piwonie, różowy pieprz, różowe piżmo. Jak pachnie ta różowawość? Byłaby pewnie mdła, gdyby nie dodatek chińskiej śliweczki, granatu, litchi, białej herbaty i słodkawego ananasa. Dodatkowo otulona bazowymi nutami drzewnymi i piżmem (już nie tym różowym) jest w efekcie zapachem bardzo intrygującym, lekkim, powabnym.
Wypuszczając kosmetyk na rynek producent określał go, jako najbardziej seksowny zapach dla kobiety z temperamentem. Nie dla szarej myszki, wolącej zostać poza centrum uwagi. Zapach jest zbyt ponętny, by owiewać tylko właścicielkę i jej puste kąty.
Niektórzy uważają, że pachnie zbyt słodko, wręcz infantylnie dziewczęco. Inne klientki zachwycił swoim „musującym” zapachem owocowo – kwiatowym. Zmysł węchu jest tak indywidualny, że określony zapach trafia w pewną grupe osób. Według mnie Gucci Envy Me jest przeciwieństwem ciężkich, zmysłowych perfum, takich w rodzaju „killera”. Jest pochwałą lata, energii, optymizmu i uroku roześmianych kobiecych oczu. Gucci, jak przystało na Włocha podarował kobietom kwiaty, energię owoców i obietnicę przeżycia czegoś bardzo ponętnego.
Średnio trwały. Pasuje młodym kobietom. Idealny na letnie dni.
Komentarze
Brak komentarzy